zaliczony nas 5+..Bardzo się cieszę..Dla mnie jest to oooooooooooogromny sukces..bo ja, jak podejmowałam naukę w tej szkole..miałam więcej niewiadomych niż ..wiadomych odnośnie fotografii.nie wiedziałam najprostszych rzeczy..pytałam siebie o wszystko...przeczytałam mnóóóóóówsto książek o fotografii...z lepszym lub gorszym skutkiem (czyt. zrozumieniem)...Kiedyś odkryłam w sobie, że gdyby moje życie potoczyło się inaczej byłabym reporterem wojennym..Czytam teraz "Bractwo Bang Bang" Marinovicha i Silvy ...staram się rozumieć..człowieka -reportera-fotografa...i wydaje mi się (dosłownie tak -wydaje się), że bardzo rozumiem tych ludzi..o czym piszą, czego doświadczali, jakimi ludźmi stali się i jak wydarzenia w których brali udział (rejestrowali je, czyt. fotografowali) wpłynęły na ich życie..Nic nie jest bez znaczenia..Wszystko ma wpływ na nasze życie tylko my...często nie umiemy odczytać tego co przetwarzamy..sami w sobie...