Nigdy..nawet w najśmielszych przypuszczeniach nie podejrzewałam siebie o to, iż tak bardzo pochłonie mnie pasja..Ile rzeczy widzę bezsensownych, jak zmieniło się moje postrzeganie..jak stałam się wybredna i ukierunkowuję podświadomość na odbiór obrazów..patrzenie kadrami, szukanie światła...nie pstrykam byle czego, byle jak i byle gdzie..dobra..zdarza się..ale potrafię się zreflektować..