15 stycznia 2011

starsza Pani..

 
zaprosiłam do studia starszą Panią..(z pomocą zaprzyjaźnionej osoby) - 83 lata..do zrobienia portretu..wspomnę tu mojego brata (48 lat)..którego również poprosiłam o udział..ale dla niego była to frajda, coś nowego..no i zupełnie inna więź tzw. love distortion; zainspirowała mnie 'staruszka' z całym sentymentem piszę to słowo..ciepła, miła osoba..inteligentna, niezwykle cierpliwa jeżeli chodzi o współpracę ze mną w studio..Nie wiedziałam co mnie czeka..osoba starsza..uprzedziłam o fleszach..nie było mowy o grze mimiką..i nie oto mi chodziło..poprosiłam, żeby była SOTE, czyli nieumalowana..ale też i nie chciałam, żeby czuła się niekomfortowo..więc powiedziałam..żeby tak wyglądała - jak czuje się dobrze, a to, że pięknie się zestarzała..nie bałam się jej tego powiedzieć...było na plus..Cierpliwa starsza Pani...Nie musiała robić nic..a wiedziałam, że jest sobą..i to mi odpowiadało..Wiedziałam, że pośpiech nie jest tu wskazany i zrobiłam przerwę..żeby starsza Pani mogła wygodniej usiąść..Praca z nią to dla mnie lekcja szacunku poprzez kadr..Miło będę wspominać...na zaliczenie..wybrałam parę zdjęć..które wymagają wywołania  RAW..Tak sobie myślę, że zetknęłam się z pokorą ..swoją własną..gdzie nie ilość a jakość kadru miały znaczenie..Niezwykłe doświadczenie..

Subscribe