miałam przedwczoraj spotkanie w sprawie pracy..Analizując to, o czym mówiłam..mogę jej nie dostać..cały czas mówiłam o mojej pasji..żyję nią..myślę o niej..stanowi póki co..wartość samą w sobie... nie stawiam jej na szali z rodziną.. w pewnych sprawach nie przeginam..Nie oddzwonili....może za dużo powiedziałam? A może los..Jeszcze poczekam..W poniedziałek kolejne zajęcia z fotografii ..muszę przygotować zdjęcia na seminarium..
A ja ciągle swoje..